Prezydent Biden traci poparcie: Problemem jest gospodarka

Bidenomika zawodzi: Co sie dzieje 18 / 01 / 24 Bartosz Paluch Goście: 760 Ocena: ★★★★

"Bidenomika" Bidena ponosi kolejną porażkę. Nowy wyrok w sprawie popularnej gospodarki koncertowej wbija kolejny gwóźdź do trumny kadencji amerykańskiego prezydenta.

Partia Demokratyczna zdaje się zdawać sobie sprawę, że program gospodarczy Bidena zawiódł. Próbuje odwrócić uwagę ludzi, wskazując na potencjalne zagrożenie ze strony partii republikańskiej i byłego prezydenta USA, Donalda Trumpa.

Według najnowszego sondażu wskaźnik poparcia dla prezydenta Bidena jest obecnie dość niski i wynosi zaledwie 33%. Jest to konsekwencja ogólnych problemów gospodarczych Ameryki. Wśród nich jest wysoka inflacja i pewna stagnacja gospodarki po doświadczeniach kryzysu. Biden desperacko próbuje przekonać wyborców, że wszystko jest pod kontrolą, ale jego działania tylko pogarszają sytuację.

Jednym z głównych powodów utraty zaufania jest najnowsza inicjatywa Bidena. Na początku tego roku wprowadził on rozporządzenie Departamentu Pracy, które zagraża gospodarce koncertowej, od której zależy utrzymanie ponad 70 milionów Amerykanów, według American Action Forum.

Rozporządzenie ma wejść w życie w marcu. Znacząco podnosi ono próg, od którego firmy mogą klasyfikować pracowników jako niezależnych wykonawców, a nie pracowników. Chociaż pełne implikacje są nadal niejasne, można śmiało powiedzieć, że ograniczy to swobodę tych, którzy cenią sobie elastyczność pracy w niepełnym wymiarze godzin i zmusi pracodawców do redukcji zatrudnienia. To już doprowadzi do kryzysu zatrudnienia.

Ten format pracy jest szczególnie ceniony przez kobiety poszukujące równowagi między karierą a życiem osobistym. Wraz z nowym rozporządzeniem wiele z nich straci tę możliwość. Patrice Onwuka, dyrektor Centrum Możliwości Gospodarczych w Niezależnym Forum Kobiet, uważa tę zasadę za "antykobiecą, antyelastyczną i antypracowniczą".

Nowe rozporządzenie, które zastępuje to uchwalone przez Trumpa i zapewnia jasność co do klasyfikacji niezależnych wykonawców, komplikuje sytuację firm, które chcą klasyfikować pracowników jako freelancerów.

Motywacja Bidena wydaje się być związana ze wspieraniem zwolenników Big Labour, ponieważ walczy on o uchwalenie ważnych pro-związkowych przepisów, takich jak PRO Act. Ponieważ nie udało mu się tego osiągnąć na drodze legislacyjnej, ucieka się do działań wykonawczych, zdradzając swoją obietnicę bycia "najbardziej prozwiązkowym prezydentem w historii".

Posunięcie to ma negatywny wpływ na gospodarkę koncertową, ponieważ niezależni wykonawcy nie mogą być zrzeszeni w związkach zawodowych. Ograniczając korzystanie z takich pracowników, związki zawodowe tracą przewagę organizacyjną.

Pomimo twierdzeń administracji o ochronie pracowników i poprawie kwalifikowalności do świadczeń, negatywne skutki tej zasady dla różnych zawodów, takich jak kierowcy ciężarówek, artyści, kierowcy Ubera i pracownicy budowlani, pozostają nierozwiązane.

Komentarze (0)